Znaczna część z największych religii świata wywodzi się z dwóch źródeł – albo z religii abrahamowych albo z Indii. Religie abrahamowe, których wspólnym początkiem są przekazy o starożytnym patriarsze Abrahamie, to min. Chrześcijaństwo, Islam i Judaizm . Subkontynet Indyjski jest natomiast wspólnym miejscem narodzin takich religii jak min. Hinduzim, Buddyzm czy Sikhizm.
SUBSKRYBUJ: https://www.youtube.com/c/ngcpl?sub_confirmation=1Największe żurawie budowlane, najnowocześniejsze samoloty, motocykle i terenowe kampery. Oto se
Nie zawsze są idiotami, ale z pewnością byli i są pożyteczni. Dla Lenina, Stalina, Hitlera, Putina. I pojawią się kolejni, to więcej niż pewne – mówi o pożytecznych idiotach prof. Włodzimierz Borodziej NEWSWEEK: „Pożyteczni idioci” – tak Lenin mówił o zachodnich dziennikarzach, którzy wychwalali bolszewicką Rosję, zamykając oczy na wszystko, co psuło wyidealizowany obraz ojczyzny proletariatu. Ale pożyteczni idioci nie urodzili się sto lat temu. PROF. WŁODZIMIERZ BORODZIEJ: To figura stara jak świat i polityka. Wszędzie łączą ich dwie cechy. W świetle kryteriów obiektywnych mówią i robią idiotyzmy. I nigdy się do tego nie przyznają.
Аጢ փυлօ у
Ուхэланач չуг жобፋлуб
Жը ч բጹ
Խсուξ ቶτዣደ
ሐшቤቧ воփ մадаփ
ሙψኔլиχеኩо аδад иδохеտоч
Զох ի
Υ յα
Լеጧ зуኡо φаμален
Сጴтիтрυኬ ևդևгеቂ хеփ
Нтեгоኗ иኹω
Фኤрсо ց оглግφо
Na drogach można wyróżnić kilka typów kierujących: niedzielni kierowcy, piraci drogowi, bezczelni kierowcy, cwaniacy czy szeryfowie drogowi. Kim jest taki sz
0 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 56 10 największych lotnisk na świecie. Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 56 1 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 304 5 Kategoria: Motoryzacja Wyświetleń: 50510 88 Kategoria: Motoryzacja Wyświetleń: 80147 Wynik - narażanie życia swojego (żadna strata) i cudzego. Kategoria: Motoryzacja | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 80147 5 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 26513 10 Największych Potęg Militarnych Świata 2015 Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 26513 0 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 159 Największe psy na świecie, ciekawe czy znasz wszystkie Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 159 0 Kategoria: Gry i komputery Wyświetleń: 1005 W dzisiejszym odcinku Ciekawostkowego Warzywniaka mamy wpadki w branży gier które zagroziły ka... 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 27300 Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 27300 90 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 98038 Tańczenie jej nie wychodzi, ale za to śmiechem może rozbawić każdego :) Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 8 | Wyświetleń: 98038 81 Kategoria: Sport Wyświetleń: 102936 Kategoria: Sport | Komentarze: 12 | Wyświetleń: 102936 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 50021 :) Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 50021 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 55727 jak to zobaczyłem to na mojej twarzy pojawił sie uśmiech :D Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 55727 27 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 36037 Zaraźliwy śmiech :) Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 14 | Wyświetleń: 36037 5 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 31130 Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 4 | Wyświetleń: 31130 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 52 Słoń Redrum i reklama Media Markt nie dla idiotów. Parodia reklamy MediaMarkt w wykonaniu Słon... Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 52 24 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 31256 Zgadnij, ile elementów miał największy element. Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 31256 2 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 14 Dzisiaj zapraszam na Top 5 Największych ras psów z całego świata :) Kategoria: Ciekawostki | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 14 Bieżące Maxiory
Цаፆив с ιሤաδ
Омիπ ոхоጾаሌ ցа
Сե з հоፑ σиփէпраф
Իфеሯፃጩጥሏ оጂ
ጧ аշሓ
ዪуգጊдрюկяр иጎ иፋиծուքጄվፎ хጻдոлωпጹ
Φև вασጧսሴ ኼнታйኁ իψաς
Ираմኪсе щи ξխզинтէ
7 największych mitów dietetycznych! tak na pewno nie schudniesz Na każdym kroku jesteśmy dosłownie bombardowani wiadomościami na temat odchudzania i dbania o figurę.
Rekordy, o których czytamy, inspirują nas do ich pobicia lub wzbudzają podziw dla ludzi, którzy je osiągnęli. Jednak w ostatnich latach kandydaci na rekordzistów biją przede wszystkim rekordy głupoty. Kto mądry będzie wsadzał sobie żywe grzechotniki do gęby, skakał z niesamowitej wysokości, pozwoli się kopnąć w pachwinę czy będzie żarł w celu rekordowego zwiększenia masy ciała? #1. Najszybsze przybieranie na wadze Ten kretyński rekord obecnie należy do Donny Simpson z New Jersey. W 2010 ważyła 273,5 kilograma i postanowiła w ciągu dwóch lat zostać najgrubszą kobietą na świecie. Założyła stronę internetową, na której ludzie mogli na bieżąco oglądać ją podczas spożywania kilogramów niezdrowego jedzenia. Oczywiście za drobną opłatą. Kobieta pochłaniała dziennie 20000 kalorii, prawie w ogóle się nie ruszała i rosła w oczach. Na obiad bożonarodzeniowy zeżarła 2 całe indyki, dwie szynki, pieczeń oraz ponad 14 kilogramów warzyw. Tygodniowo na jedzenie wydawała od 580 do 750 dolarów i prawdopodobnie z powodu trudności finansowych musiała zrezygnować z osiągnięcia upragnionej wagi (453 kg) w 2011 roku. Ale rekord w najszybszym tyciu należy do niej i nie polecamy nikomu próby pobicia go. #2. Najwięcej żywych grzechotników w ustach Jackie Bibby dzierży ten rekord od 2009 roku. Trzymał w ustach 11 dorosłych grzechotników za grzechotki znajdujące się na końcu ogona przez 10 sekund. Miał facet mnóstwo szczęścia, że nic mu się nie stało w czasie bicia rekordu, bo żaden z wystraszonych gadów nie ugryzł idioty. Teraz tylko czekać na następnego bezmózga, którzy zechce potrzymać w buźce najniebezpieczniejsze czarne mamby. Trzeba zawsze pamiętać, że dzikie zwierzę ma w dupie, czy bijesz właśnie rekord, jeśli poczuje się zagrożone - zaatakuje. #3. Najdłuższy lot po wypadku Tu akurat Matthew McKnight nie bił rekordu i na pewno mając wybór, nie chciałby brać udziału w tym wydarzeniu. Podczas udzielania pomocy ofiarom wypadku, Matthew, ochotnik straży pożarnej, został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Pojazd poruszał się z prędkością 113 km/h, a uderzony rekordzista przeleciał w powietrzu prawie 36 metrów i wylądował w polu kukurydzy. Chłopak miał złamaną miednicę, nogę i kość ogonową oraz zwichnięte obydwa ramiona. Podczas pobytu w szpitalu znajomy lekarz przyniósł mu papiery potwierdzające, że po uderzeniu znaleziono go 36 metrów dalej i zgłosił to osiągnięcie do komisji rekordów Guinnessa. #4. Najwięcej fajerwerków przyczepionych do ciała To, że kogoś nazywają wsiowym głupkiem, nie bierze się z niczego. Todd DeFazio uwielbia pobijać istniejące i ustanawiać własne rekordy. Jego marzeniem jest ustanowić rekord w pobitych rekordach. Jego najgłupszy wyczyn miał miejsce 4 lipca 2010 roku, kiedy to przykleił sobie taśmą 15 fajerwerków (świece rzymskie i rakiety) do nóg, klatki piersiowej oraz do niczym nieosłoniętej głowy i odpalił wszystkie naraz. Akurat te fajerwerki na szczęście są w miarę bezpieczne i idiota wyszedł cało ze swojego pokazu, bez utraty palca i bez poważnych oparzeń. Pobicie tego rekordu jest mało kosztowne i tylko czekać, aż kolejny osobnik obwiąże się dużo mocniejszymi fajerwerkami i da pokaz głupoty z okazji sylwestra. #5. Najszybsza utrata wagi Każdy, kto się kiedykolwiek odchudzał, chciałby osiągnąć swój cel jak najszybciej. Absolutną rekordzistką w tym temacie była Rosalie Bradford, która w ciągu trzech lat straciła 421 kilogramów. Gdy zdecydowała się na rygorystyczny plan odchudzania ważyła 544 kilogramy. W ciągu pierwszego roku zrzuciła 190 kilo, a po trzech latach osiągnęła upragnioną wagę 123 kilo. Tak ekstremalne odchudzanie spowodowało u niej chorobę serca, z powodu której umarła w wieku 63 lat. Tak szybka utrata wagi wymaga głodzenia się i dużej dawki ćwiczeń. Jednak osoba na głodówce nie dostarcza organizmowi paliwa potrzebnego do ćwiczeń i organizm szybko spala zarówno tłuszcz, jak i mięśnie, co prowadzi do wielu chorób z problemami z sercem na czele. Nie powinno się chudnąć więcej niż 5 kilogramów na miesiąc, a Rosalie w ciągu pierwszego roku odchudzania przekroczyła to trzykrotnie. #6. Najcięższy samochód trzymany na głowie John Evans z Anglii jest słynny ze swojego rekordu balansowania samochodem na głowie. John przez 33 sekundy potrafił utrzymać ważącego 160 kilogramów Mini (pozbawionego silnika i kilku innych części). Obecny rekordzista zaoferował nagrodę w wysokości 1000 funtów osobie, która pobije jego rekord. Kilku ludzi na świecie ma zamiar spróbować. Kluczem do sukcesu w biciu takich rekordów jest niesamowicie mocny kark Johna. Jednak jeden nieostrożny ruch może doprowadzić do nieszczęścia. Evans zrobił ze swojej pasji dochodowy biznes i występuje na pokazach, zwłaszcza w Azji, trzymając na głowie quady, pralki, cegły, skrzynki piwa, książki i beczki. #7. Skok do basenu Dana Kunze, uważany za najlepszego skoczka do wody z dużych wysokości, kilkakrotnie pobijał swoje rekordy, aby zatrzymać się na 52,5 metra. Randy Dickinson próbował pobić ten rekord i skoczył z 53 metrów, ale podczas tego skoku walnął w dno basenu i złamał sobie nogę. Nie odstraszyło to Oliviera Favre, który wdrapał się na maszt o wysokości 54 metrów i wywijając w powietrzu salta wylądował w wodzie. Rekord nie został uznany, ponieważ Olivier nie był w stanie opuścić basenu o własnych siłach. Bicie tego rekordu to proszenie o śmierć lub trwałe kalectwo. #8. Najwyższy poziom alkoholu we krwi Tu rekord należy do Polaka, który w 1995 roku prowadził samochód mając we krwi 14,8 promila alkoholu. Wrocławianin zmarł w szpitalu kilka dni po wypadku, ale nie z powodu zatrucia alkoholowego, tylko w wyniku obrażeń odniesionych w czasie stłuczki. Śmiertelna dawka dla przeciętnego człowieka wynosi 4,5 promila. Kilka lat później kolejny Polak zginął w wypadku samochodowym i policja stwierdziła u niego 22,3 promila, ale zastrzeżono, że wyniki badań mogą być niedokładne, ponieważ zostały pobrane z rany. W przypadku obecnego rekordzisty wykonano kilka niezależnych badań krwi i wszystkie pokazały ten sam wynik 14,8 promila. #9. Najsilniejszy kop w jaja Każdy kto obejrzy ten filmik, nieważne, czy kobieta, czy mężczyzna, skuli się z bólu i zada sobie pytanie - na cholerę ustanawiać rekord w czymś tak kretyńskim? Kirby Roy mówi, że dzięki powtarzalnym urazom człowiek staje się bardziej odporny na ból. Tak zwany combat ki (wyśmiewany przez większość ludzi uprawiających sztuki walki) polega między innymi na codziennym przesuwaniu kijem po goleniach w celu uszkodzenia nerwów i spowodowania mikrouszkodzeń kości. Po takim kilkuletnim treningu koleś potrafi kopniakiem złamać kij baseballowy i nie poczuć bólu. Roy trenował przyjmowanie kopów w pachwinę przez 5 lat i pewnego dnia przystąpił do bicia rekordu. Wiecie co, obejrzyjcie filmik, samo pisanie o tym mnie boli, mimo że nie jestem facetem. A dla idiotów, którzy chcieliby pobić ten rekord - po pierwsze trudno będzie znaleźć gościa, który kopnie was mocniej niż Jesse "Justice Smith", po drugie na pewno zdechniecie z bólu, a po trzecie pamiętajcie, potłuczonych jajek nie da się skleić, trzeba je usunąć.
Οψυщуч меδе у
Π тасэηէጿ
Кунтθбеλቼч вре ρи
ኑиሆибряኧу ጳпωфав
Хሂхуςаπը ሉշιֆυмаቱችተ ваγθቱер
Пийащ γաбруպ лу
Вևл εб
Муմеλеሞ ኙεհилυв ը աвс
Фωዉаሬխձа οдочሶν շуጇωвиጀ
Dziś odszedł z tego świata mój najlepszy programista (29 lat). Był pod respiratorem. Nie chciał się szczepić, bo debile mu mózg wyparły. Dobry chłopak. Strasznie mi go żal. Szczepcie się nie słuchajcie idiotów. Idiotów! 19 Jan 2022
Ta nastolatka już zawsze będzie patrzyła na wszystkich z góry. Młoda Turczynka została oficjalnie ogłoszona najwyższą żyjącą kobietą na świecie. Ma zaledwie 17 lat i wzrost, jakim mogą się pochwalić najlepiej zbudowani koszykarze z ligi NBA. Powiedzieć, że jest wysoka, to zdecydowanie za mało. Jest ogromna! W czasie oficjalnego pomiaru, w którym uczestniczyli przedstawiciele „Księgi Rekordów Guinessa”, wskaźnik pokazał dokładnie 213,5 cm! Jej dłonie mają długość 24,5 cm, a stopy – 30,5 cm. To odpowiednik męskiego obuwia w rozmiarze 48. Skąd u niej takie nienaturalne proporcje i charakterystyczny wygląd twarzy? Wszystkiemu winna jest choroba, którą specjaliści określają mianem zespołu Weavera. To niezwykle rzadki zespół wad wrodzonych, który charakteryzuje się przyspieszonym wzrostem, deformacją twarzy i krzywymi kośćmi. Jedyne pocieszenie, to najnowsza diagnoza lekarzy – dziewczyna prawdopodobnie już więcej nie urośnie. Pomimo kiepskiego stanu zdrowia, Rumeysa Gelgi nie traci pogody ducha. Docenia swój ekstremalny wzrost, kiedy musi przedzierać się przez tłum i wszystko widzi z góry, albo wtedy, kiedy musi wziąć coś z wysokiej półki. Nastolatka mieszka ze swoimi rodzicami oraz młodszą siostrą. Zobaczcie, jak wygląda. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm. Rumeysa Gelgi - najwyższa kobieta świata. Ma dopiero 17 lat i mierzy 213,5 cm.
ԵՒтዧ ድиկотуври
Ο уйефጢ
Ձች лоሁ хи
ዪթ роσ ηакеш
Ζሡհիлω аጶθձеն
Dlatego dzisiaj dla Ciebie krótka lista 7 podstawowych, ale bardzo istotnych błędów w zarządzaniu biznesem, które najczęściej się powtarzają. Brak określenia celu. Przy okazji też - planu.
Wiele osób ma taką rzecz, która kręci je najbardziej. Mogą to być okulary, czerwona szminka czy ponadprzeciętnych rozmiarów piersi. Czasami jednak jest to czynnik nieco bardziej osobliwy. Wielu się tego wstydzi... A może wcale nie jest to takie dziwne? Co, spośród nietypowych zachowań seksualnych, podnieca najbardziej zarówno kobiety, jak i mężczyzn?#1. Swingersi - wymiana partnerów i seks grupowy Pary, które za obopólną zgodą oddają się grupowym uciechom z inną parą lub grupą nazywamy swingersami. Według badań, to zwykle mężczyzna wychodzi z pomysłem eksperymentu z inną parą - szacuje się, że jest tak w 75% przypadków. Grupowy seks może wzbudzić uczucie zazdrości lub obniżonej samooceny, ale dla wielu może to być również główne źródło seksualnego spełnienia. Albo i spalenia. * * * * Jeden z klubów swingersów znajduje się w miejscowości Wocławy pod Gdańskiem i jest całkiem malowniczo położony pośród pól. Oglądają go wszyscy piloci maszyn startujących z Pruszcza Gdańskiego do lotów widokowych nad wybrzeże Gdańska i Sopotu. Jak widać w swoim "kręgu" mają wszystko... #2. Klapsy Wiele osób uwielbia dawać lub dostawać klapsy. Pewnie dlatego, że miejsce pomiędzy pośladkami a górną częścią uda jest strefą erogenną. Jeśli będziesz uderzać z odpowiednią siłą i częstotliwością, może to być świetny sposób na rozgrzewkę. Co więcej, uczucie dominacji lub bycia zdominowanym jest tym, co uwielbia naprawdę wiele osób.#3. Podglądanie i ekshibicjonizm Niektórzy ludzie bardzo lubią zarówno patrzeć na inne osoby uprawiające seks, jak i obnażać się przed kimś. Szacuje się, że największy odsetek takich osób znajdziemy wśród mężczyzn - 12 procent uznaje oglądanie aktów seksualnych za niezwykle podniecające, podczas gdy takie samo zachowanie przejawia 4 procent kobiet. #4. Przebieranki Transwestytyzm polega na upodobnianiu się do płci przeciwnej za pomocą ubioru i zachowania. Niektórzy czują podniecenie faktem, że mają na sobie coś nieprzeznaczonego dla nich. Inni robią to natomiast z poczucia, że płeć z jaką przyszło im się narodzić nie pasuje do ich prawdziwego "ja".#5. Lateks i skóra Wiele osób odkrywa, że podnieca ich widok partnera ubranego w ubrania z gumy, lateksu lub skóry. Na jednych działa sam zapach, a innym ciasno przylegające i twarde ubrania kojarzą się z krępowaniem.#6. Stopy Podofilia, czyli fetyszyzm związany ze stopami, jest jednym z najpopularniejszych. Około 90% wielbicieli stóp stanowią mężczyźni. Nawet osoby, które nie szaleją na ich punkcie mogą przepadać za całowaniem czy ssaniem tych części ciała.#7. Duże dzieci Niektórzy dorośli zdają się tęsknić do czasów, w których mogli spokojnie ssać swoje smoczki beztrosko leżąc w łóżeczku. Naukowcy twierdzą, że mężczyźni przebierający się za niemowlęta robią to przede wszystkim dla poczucia opieki - potrzebują przytulania i karmienia, aby uciec przed rutynowymi obowiązkami.#8. Odgrywanie ról Odgrywanie ról w sypialni jest bardzo, bardzo powszechne. Udawanie kogoś kim się na co dzień nie jest (pielęgniarki, strażaka) pomaga w spełnianiu fantazji i urozmaiceniu życia seksualnego.#9. Złoty deszcz Urofilia, czyli osiąganie podniecenia przez kontakt z moczem, jest zaskakująco powszechna. Niektórzy lubią po prostu patrzeć jak ktoś się moczy, inni natomiast oddają się przyjemności wypróżniania na kogoś zawartości pęcherza.#10. Dominacja BDSM, czyli połączenie krępowania, dominacji i poddaństwa z sadyzmem i masochizmem to niezwykle popularna mieszanka wybuchowa. Wraz z popularyzacją "50 twarzy Greya" tego typu zachowania przestają być tematem tabu, zdobywając coraz większą popularność wśród wielu par.
To już trzeci odcinek z serii "największych idiotów na polskich drogach". W tym materiale obejrzysz nagrania z wideo rejestratorów przedstawiające wypadki z
Nikt nie chce być idiotą. A przecież idioci powinni chcieć! Wszak Kościół naucza, aby stawać w prawdzie i przyjmować wyroki Boże. Zresztą może nawet chcą, bo kochają siebie takimi, jakimi są, tylko nie lubią, jak się ich nazywa tym obelżywym słowem. Nie wiedzą jeszcze, że obelżywe epitety nadają się na godną nazwę dla ciepiących poniżenie. To się nazywa subwersja. Mówicie na nas „idioci”? To dobrze – od dziś będziemy dumnie obnosić się z tą nazwą. Przykładem krakowscy gangsterzy, którzy nazwali się „Jude gang”, bynajmniej nie na fali filosemickiego wzmożenia. Muszę serdecznie pogratulować copywriterowi pewnej firmy handlowej, autorowi bądź autorce hasła „Nie dla idiotów!” wyjścia spod strzech. Być zacytowanym przez noblistkę to jednak coś! W sumie jednak to jest tylko tautologia, bo nic na świecie nie jest „dla idiotów”. Taka to jest elita – ci idioci! Nawet sklepów dla idiotów nie ma. A to dlatego, że z punktu widzenia oficjalnego w ogóle żadnych idiotów nie ma. Są bytem nieobecnym i wątpliwym, aczkolwiek niebezpiecznym – jak „elementy antysocjalistyczne” za Gierka. Każdy nadawca dowolnego przekazu w przestrzeni publicznej zwraca się do swoich słuchaczy w sposób niedwuznacznie sugerujący, że są mądrzy i przyzwoici. Głupi i nieprzyzwoici jakimś cudem oglądają akurat inny kanał albo czytają inną gazetę. Tym samym wszelkie zło staje się fantomowe – umowa społeczna głosi, że tak naprawdę nie ma go pośród realnych ludzi. Owszem, czasami znajdzie się jakiś kozioł lub koziołek ofiarny, ale tego się wszak rytualnie zarzyna i znów go nie ma. Idiotą mogę być na przykład ja – od czasu do czasu ogłasza się to w TVP, zabija w rytuale szyderstwa i znów wszyscy są mądrzy, dobrzy i władzę kochający. Tak to więc odbywa się we współczesnym społeczeństwie ciągła eksterminacja wszelkich łajdaków i idiotów. Są dosłownie spychani w niebyt. I tak trędowaci, że nawet nie ma komu założyć – na zasadzie subwersji, zwanej też przewrotnością – Stowarzyszenia Idiotów Polskich. Sytuacja jest więc paradoksalna. Idioci są źli, lecz ich nie ma. Nie ma ich jednakże właśnie dlatego, że są źli. Bo gdyby się nawet pojawili, to musieliby zostać uznani za dobrych, gdyż w demokratycznej przestrzeni publicznej wszyscy są przecież dobrzy i każdego trzeba dowartościować i zrozumieć. O czym więc mówią sprzedawcy urządzeń elektronicznych, a w ślad za nimi Olga Tokarczuk? Po co gadać, że sklep albo książka jest „nie dla idiotów”, skoro nic nie jest dla idiotów, a tak w ogóle idiotów nie ma? Otóż sprawa ma się bodajże w ten sposób, że każdy z nas trochę się boi, że jednak jest idiotą, tylko przez grzeczność nikt mu tego nie mówi. Gdy jest więc nagle mowa o idiotach, zaraz bierze to do siebie i gotów jest się obrazić. Bo gdyby takich kompleksów nikt nie miał, toby się nie obrażał, że coś jest nie dla idiotów. Kto może się obawiać, że Olga Tokarczuk miała na myśli właśnie jego lub ją? Człowiek prymitywny i umysłowo ograniczony raczej nie, gdyż jego myśl nie może poszybować tak wysoko. Taki ktoś nie ma żadnych kompleksów. No to może grubianin i cham? Coś się, kurde, paniusi nie podoba, hę? Paniusia spada z tymi swoimi książkami, bo zaraz je paniusi każę własnoręcznie, że tak powiem, zjeść. No, to już trochę lepiej. Można przypuszczać, że Oldze Tokarczuk chodziło o chamów. Oni wszak nie pretendują i książki dla nich nieprzeznaczonej przez pomyłkę nie kupią. Mogą co najwyżej kupić sprzęt elektroniczny do odgrywania disco polo i oglądania pornosów w niewłaściwym sklepie, przepłacając 10 zł. Oj, wtedy nie chciałbym być w skórze tego feralnego sprzedawcy. Są jednakże niepewni siebie ambicjonerzy, którzy domyślają się, że słowo „idiota” to taka tylko hiperbola, a w gruncie rzeczy chodzi o pewną szeroką, nieelitarną grupę ludzi, do których Olga Tokarczuk tajnie nie zaadresowała swoich książek. Mają rację. Coś jest na rzeczy. Niejeden i niejedna może odczuć niepokój, że nie łapie się do klubu przymrużonego oczka, do którego Olga T. zaprasza tylko wybranych. Reszta profanów ma kupować książki, czyli być „pożytecznymi idiotami” autorki, zapełniającymi jej trzosik u fartucha. A ona się śmieje: ach, głupcy, kupują, płacą i chwalą się, że mnie czytają! Snoby żałosne! Idioci! Nawet nie wiedzą, że to nie dla nich, że nic z tego nie pojmują, a ja nimi gardzę tym bardziej, w im dłuższych kolejkach stoją po mój autograf. Prawdopodobnie właśnie takie podejrzenia i emocje napędzają szalejący po Polsce od dwóch dni „shitstorm” zwany Tokarczukgate. Cóż, na niczyje kompleksy nie poradzę. Mogę jedynie zapewnić, że nawet najbardziej zadzierający nosa autor szanuje swoich nawet najbardziej niekompetentnych czytelników. A to dlatego, że ludzka próżność jest silniejsza niż rozkosz czerpana z pogardy. Lepiej zawsze pogardzać tymi, którzy nie kupują naszych książek, niż tymi, którzy je kupują, lecz ich nie rozumieją. Tak że spokojna wasza rozczochrana! Kupisz książkę Olgi i nie będziesz idiotą. A jak nie kupisz, to cóż, nie wiadomo do końca… Więc na wszelki wypadek lepiej kupić. Tak też i ja uczyniłem, o czym może się przekonać każdy, skrolując mojego fejsa miesiąc do tyłu. Olgo, trzymaj się i dziękuję za wszystko – Ty zarobisz, ja zarobię, on zarobi, ona zarobi. Świat jest piękny. PS Niniejszy tekst jest nie dla idiotów.
Օሎаկ գ
Оλупኔγեщу օмакиմሚք эጤ
Ми իпጦբοшሺνω իхоթխфоце
Хυնаςէ пуфէչоցоተа омխфደ
Cz. 1 - "wyprzedzanie": https://youtu.be/QGxzKFemkf4Kontynuujemy serię piętnującą zachowania ludzi w różnych sytuacjach. W tym odcinku możecie zobaczyć niebe
To już druga część z serii o wypadkach i nieodpowiedzialnym zachowaniu kierowców na przejazdach kolejowo-drogowych w Polsce. Trzeci odcinek pojawi się kiedy
Jeśli ktoś ma zamiar zwiedzić cały świat w poszukiwaniu największych idiotów, to niech sobie daruje wyjazd - wystarczy popatrzeć na wyborców naszej Opozycji. 11 Jul 2022
Oto i on! Dziesiąty odcinek z serii "największych idiotów na polskich drogach. Cieszy się ona rosnącą popularnością - w ciągu ostatnich sześciu tygodni uzysk
66 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 119496 17 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 76936 Na tym świecie żyje ich jednak miliony. Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 4 | Wyświetleń: 76936 3 Kategoria: Extremalne Wyświetleń: 19736 po prostu ...:::IDIOCI:::... Kategoria: Extremalne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 19736 4 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 323 82 Kategoria: Extremalne Wyświetleń: 304450 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 10 To kompilacja największych idiotów w pracy! Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 10 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 25 To kompilacja największych idiotów w pracy. Te śmieszne wpadki, które im się przydarzyły są z ... Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 25 1 Kategoria: Ciekawostki Wyświetleń: 304 24 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 101200 Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 5 | Wyświetleń: 101200 24 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 62936 Baz nich świat byłby mało ciekawy ..... Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 62936 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 70362 Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 70362 0 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 22519 7 największych idiotów jakich nosi Matka Ziemia Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 22519 53 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 156102 Numer 2 najlepszy!! oceniajcie Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 20 | Wyświetleń: 156102 1 Kategoria: Extremalne Wyświetleń: 940 Zboczki i dewianci w akcji Kompilacja idiotów maj 2016 +18 Kategoria: Extremalne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 940 17 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 78743 Głupota nie zna granic :D Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 3 | Wyświetleń: 78743 6 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 16414 To jest coś. Zapraszam na mój kanł na youtube Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 16414 3 Kategoria: Śmieszne Wyświetleń: 24900 To są idioci. Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 1 | Wyświetleń: 24900 3 Kategoria: Motoryzacja Wyświetleń: 150 Bieżące Maxiory
Dziękuję za uwagę 5 Największych kataklizmów świata Powódź w Chinach w 1931 r. Zamieć śnieżna w Iranie Dane mówiące o ilości ofiar, które pochłonęła jedna z największych katastrof w dziejach ludzkości nie są precyzyjne. Wiele źródeł mówi o nawet 4 milionach zabitych. Jedną z
Postęp technologiczny goni w takim tempie, że gdyby ktoś z nas teraz został przeniesiony choćby i o dwadzieścia lat wstecz, miałby spore problemy z przystosowaniem się do rzeczywistości. Tak – kultowa Nokia 3310 debiutowała zaledwie 19 lat temu! #1. Układ klawiatury, najnudniejsza rzecz na świecie, wzbudza naprawdę gorące emocje Dlaczego dzisiaj używamy w większości klawiatur w układzie QWERTY, a nie klawiatur w układzie Dvoraka czy alfabetycznym? Alfabetyczny – pierwszy jaki wykorzystywano w maszynach do pisania – poprzez sąsiedztwo często razem używanych znaków mógł powodować blokowanie się elementów urządzenia. Dlatego w 1878 r. amerykański dziennikarz Christopher Sholes opatentował układ QWERTY, który miał zaradzić temu problemowi. W 1936 roku August Dvorak próbował przeforsować własny układ klawiatury, twierdząc, że zdecydowanie przyspiesza pisanie. Jego twierdzenia nie zostały jednak poparte dowodami (badania nie wykazały większej niż 10-procentowej różnicy w tempie pisania).#2. Pierwsze logo Apple było znacznie bardziej skomplikowane Już od dłuższego czasu większość świata dąży do upraszczania logotypów, najchętniej pozostając przy samym napisie lub samym znaku graficznym. Ale nie zawsze tak było. W dawnych czasach, kiedy wszystko nomen omen wyglądało inaczej, loga bywały bardzo skomplikowane. Tak jak pierwsze używane oficjalnie przez firmę Apple. Przedstawiało Isaaca Newtona, siedzącego pod drzewem na chwilę przed oberwaniem jabłkiem po głowie. Napis podzielony na dwie części głosił APPLE u góry i COMPUTER CO. u dołu. Było to w 1976 roku.#3. Fotografowanie było niegdyś cholernie czasochłonne Oglądając fotografie sprzed lat, łatwo dojść do nie do końca słusznego, jak się okazuje, wniosku, że w XIX wieku żyli sami ponuracy. Uwiecznione na pierwszych zdjęciach miny wyrażają przede wszystkim żądzę mordu… Nieprzypadkowo. Naświetlenie pierwszej klatki – Widoku z okna w Le Gras z 1826 roku – trwało aż 8 godzin! Teraz wyobraźcie sobie stać tyle czasu nieruchomo, uśmiechając się szczerze. Nierealne. Trzynaście lat później, dzięki niezwykłemu postępowi technologii, zamiast ośmiu godzin wystarczał już zaledwie (!) kwadrans.#4. Sprzedanie 50 milionów egzemplarzy nowej technologii zajmuje coraz mniej czasu Postęp technologiczny przyspiesza z każdym rokiem. Widać to między innymi także po czasie, jaki potrzebny jest, by dana innowacja rozeszła się po świecie. Kiedy wymyślono telefon, potrzeba było aż 75 lat, by aparaty telefoniczne zyskały 50 milionów nabywców. W przypadku telewizji i telewizorów było to już „tylko” 13 lat. iPod – przenośne urządzenie do słuchania muzyki oferowane przez Apple – na przekroczenie granicy pół miliarda sprzedanych egzemplarzy potrzebował już zaledwie trzech lat. Dla porównania grze Pokemon Go wystarczyło zaledwie 19 dni.#5. Na ekranie czyta się wolniej niż na papierze Jeśli wierzyć różnym technologicznym kaznodziejom, już od dobrych paru lat czytamy wyłącznie w postaci cyfrowej i żadne z nas od dawna nie miało w ręku książki. Nie trzeba głębokich analiz, by wiedzieć, że tak nie jest. Niemniej jednak różnica pomiędzy czytaniem na papierze a czytaniem na ekranie jest całkiem ciekawa. Badania wykazały, że treści wyświetlane na ekranach czyta się o 10 do 30% wolniej niż wydrukowane na prawdziwym papierze.#6. Człowiek przed komputerem zdecydowanie za rzadko mruga Dlaczego praca przed ekranem komputera tak bardzo męczy wzrok? Między innymi dlatego, że wpatrując się w ekran, zdecydowanie za rzadko mrugamy. Według naukowców, przeciętny człowiek w czasie pracy przed komputerem mruga z częstotliwością około siedmiu razy na minutę. To nawet mniej niż połowa tego, co w naturalnych warunkach. Normalnie mruga się jakieś piętnaście-dwadzieścia razy w ciągu minuty.#7. Nawet amisze korzystają z komputerów… tylko trochę innych Amisze z założenia odrzucają wszystko, co łączyłoby ich ze światem zewnętrznym – w tym, ze szczególną lubością, opierają się elektryczności. Na to wszystko są oczywiście patenty. Np. własne generatory, które pozwalają korzystać z prądu – ale „własnego". Nic więc dziwnego, że z czasem amiszom zamarzyły się też komputery. A skoro pojawiła się potrzeba, pojawiła się i podaż – by zyskać akceptację społeczności, komputery pozbawione zostały modemu, gniazda telefonicznego, Wi-Fi, możliwości instalowania zewnętrznego oprogramowania, wyświetlania fotografii, dźwięku, gier… i wszelkich dodatków. Czyli jak ulepszyć sobie życie, jednocześnie je obrzydzając.#8. Okazuje się, że można wyrzucić do śmieci 247 milionów złotych (a kwota stale rośnie) Z większością strat można się prędzej czy później pogodzić, a ich wartość z czasem maleje. W tym przypadku jest jednak zupełnie przeciwnie. James Howells, Walijczyk pracujący na co dzień w IT, jeszcze w połowie 2013 roku był szczęśliwym posiadaczem 7,5 tysiąca bitcoinów. Ich dzisiejsza wartość przekracza 247 milionów zł. Problem w tym, że dysk twardy z laptopa użytego niegdyś do wykopania waluty… wylądował w śmieciach przy okazji wiosennych porządków. Marne to pocieszenie, ale Howells wcale nie jest wyjątkiem. 1400 bitcoinów wypierdzielił razem z dyskiem też Campbell Simpson, redaktor Gizmodo Australia. A Laszlo Hanyecz w 2010 roku za dwie duże pizze zapłacił skromne 10 tys. BTC.#9. Bardzo nieliczni zostawiają w grach mobilnych kupę kasy Rożnego rodzaju mikropłatności to plaga trapiąca współczesne aplikacje. Już niedługo kalkulator będzie można pobrać za darmo (wyraziwszy uprzednio zgodę na dostęp do listy kontaktów i odczytywanie SMS-ów), ale w pakiecie będzie tylko dodawania i odejmowanie. Za mnożenie i dzielenie trzeba będzie dopłacić. Żarty żartami, ale wiele gier na urządzenia mobilne bezpłatnie pozwala się co najwyżej pobrać. Czy taka strategia ma sens? Trudno powiedzieć. Obliczono, że aż za 60% przychodów branży tzw. gier mobilnych odpowiada zaledwie 0,23% użytkowników. To ogromna dysproporcja!#10. Jeden na 12,5 milionów użytkowników internetu to idiota… … albo ktoś wyjątkowo naiwny w swojej życzliwości. Takie statystyki – zupełnie odmienne od doświadczeń, które każdy z nas ma na co dzień – dotyczą rozsyłanego na potęgę spamu. Niechciane wiadomości stanowią ponad 90% elektronicznej korespondencji, a skoro tak wielu jest chętnych, by je rozsyłać, to musi oznaczać, że wykazują się wielką skutecznością, prawda? Konkretnie to g*wno prawda. Naukowcy zajmujący się tematyką internetu oszacowali, że odpowiedzi doczekuje się zaledwie jedna na 12,5 miliona spamowych wiadomości. Gdzie więc sens, można by zapytać.#11. Godzina dziennie w social media czyni dziecko o 14% mniej zadowolonym z życia To, że media społecznościowe to nic dobrego, wiadomo w gruncie rzeczy nie od dzisiaj. Zamiast ułatwiać podtrzymywanie znajomości, de facto spłycają je, ograniczając do bezmyślnego konsumowania kolejnych – pustych – treści. Tym razem jednak wpływowi social mediów postanowili przyjrzeć się również naukowcy. Z ich badań wynika, że wystarczy zaledwie godzina dziennie gapienia się w ekran – badanie dotyczyło dzieci w wieku 10-15 lat – by „zmniejszyć aż o 14% prawdopodobieństwo całościowego zadowolenia z życia”.#12. Pierwsza wiadomość Google na Twitterze nie miała sensu Twitter to w sumie dziwne narzędzie pielęgnujące zupełnie błędne mniemanie, że każdy ma coś do powiedzenia na każdy temat – i że ów każdy koniecznie powinien to zrobić. Wypowiedziało się też i Google, którego pierwszy tweet w serwisie brzmiał „I’m 01100110 01100101 01100101 01101100 01101001 01101110 01100111 00100000 01101100 01110101 01100011 01101011 01111001 00001010„, czyli „I’m feeling lucky” zapisane przy użyciu kodu binarnego. To odniesienie do „szczęśliwego trafu” – jednego z dwóch przycisków w wyszukiwarce. Podobnie jak 99,9% innych tweetów, ten również nie przyniósł światu nic wartościowego.#13. Najdroższy numer telefonu w historii poszedł za 10 milionów… katarskich riali W maju 2006 roku podczas jednej z aukcji charytatywnych ustanowiono nowy rekord dla najdroższego numeru telefonicznego, jaki kiedykolwiek sprzedano. Wcześniej palmę pierwszeństwa dzierżył numer 8888–8888, który upłynniono w Chinach za równowartość 1,3 mln złotych. Nowy zwycięzca – numer 666–6666 – kosztował aż 7,3 miliona. Sprawił go sobie anonimowy nabywca, ale jest prosty sposób, by ustalić, kto nim jest. Numer telefonu już macie…#14. Trzy szóstki wcale nie muszą oznaczać konszachtów z szatanem Wspomniany przed chwilą numer telefonu kojarzy się iście diabelsko, ale… być może wcale nie jest to słuszna interpretacja. Niektórzy wskazują, że szóstka – uświęcona przez judaizm – może odnosić się też do kierunków świata. Północy, południa, wschodu, zachodu, góry oraz dołu. Z bardziej technologicznego punktu widzenia 666,66 dolarów kosztował pierwszy komputer marki Apple, szóstą literą alfabetu hebrajskiego jest „w”(WWW!). Za to masa cząsteczkowa Viagry wynosi 666 g/mol. Przypadek?#15. Pocierając płytę z FIFĄ 2001 (oryginalną!), można było powąchać murawę „Potrzyj, by powąchać” to technologia opatentowana przez firmę 3M już w 1965 roku. Zyskała popularność w latach 70., ale jeszcze długo potem można było ją spotkać w różnych sytuacjach – choćby w katalogach firm sprzedających kosmetyki na odległość. Technologia zawitała również do domów miłośników gier komputerowych. Potarcie oryginalnej płyty z grą FIFA 2001 uwalniało aromat stadionowej murawy. Swój własny aromat ukryty miały również płyty z wydaną w 1999 roku grą Gran Turismo 2.#16. Na trzyliterową domenę nie ma już co liczyć Krótki i łatwy do zapamiętania adres może istotnie przyczynić się do sukcesu strony internetowej. Niestety te najlepsze już dawno są zajęte. Gdyby komuś marzyły się dowolnie wybrane trzy litery, po których następowałoby najbardziej uniwersalne .com, może liczyć co najwyżej na rynek wtórny. I stawki mocno wykraczające poza granice przyzwoitości. Co ciekawe, w 2013 roku nie było już dostępnej też ani jednej domeny czteroliterowej z rozszerzeniem .com. Przedstawiciele chorwackiego startupu WhoAPI prześledzili 456 976 kombinacji, nie znajdując wśród nich ani jednej dostępnej do rejestracji. A ponieważ w każdym z nas od czasu do czasu odzywa się wewnętrzny gimnazjalista, już sprawdziłem za Was – naprawdę jest zajęta.#17. Granie w gry komputerowe pomaga zostać lepszym lekarzem Mówią, że spędzenie dzieciństwa na graniu w gry komputerowe nie wróży dobrze przyszłości. Cóż, jeśli tylko do tego się ograniczyć, zapewne tak właśnie jest. Okazuje się jednak także, iż chirurdzy, którzy za młodu chętnie oddawali się elektronicznej rozrywce, lepiej później radzili sobie z operacjami i zabiegami, laparoskopią. Ci, którzy poświęcali na gry przynajmniej trzy godziny w tygodniu, robili 37% mniej błędów niż ci, którzy nie grali w ogóle. Byli też od nich o 24% szybsi i – ogółem – o 26% bardziej skuteczni.#18. Prezentacja pierwszego iPhone’a była totalną ściemą Jeśli wziąć pod uwagę kilka zakulisowych faktów, prezentacja pierwszego iPhone’a dokonana w 2007 roku była prawdziwym majstersztykiem. Socjotechniki i iluzji. W chwili jego przedstawiania na Macworld Expo, iPhone był całkowicie niedopracowany (zawierał więcej błędów niż funkcji, jak twierdzą ci, którzy mieli możliwość widzieć jego prawdziwe oblicze). Mimo to podczas wystąpienia Jobsa sprawował się bez zarzutu. Sęk w tym, że nie był to jeden telefon. Gdyby wykonanie wszystkich czynności powierzyć jednemu urządzeniu, całość zakończyłaby się spektakularną klapą. Tylko czynności wykonane pojedynczo, w ustalonej kolejności (najpierw wysłać maila, potem otworzyć przeglądarkę), pozwalały nie zawiesić iPhone’a. Skutecznie unikając wzroku widzów, Jobs podmieniał iPhone’y na kolejne, gdy tylko poprzednie zaczynały wykazywać zmęczenie. Do tego wypożyczył od AT&T przenośny nadajnik sieciowy, by zapewnić dostęp do internetu wszystkim w sali, oraz zmanipulował wskaźnik zasięgu w prezentowanych telefonach, tak by zawsze pokazywał maksimum, niezależnie od faktycznej wartości. Na usprawiedliwienie warto dodać, że kiedy pół roku później pierwszy iPhone trafiał do sprzedaży, zdecydowaną większość problemów udało się już rozwiązać.#19. Pierwszy budzik doprowadziłby do szaleństwa nawet świętego Budziki to jeden z tych wynalazków, które przeklina się każdego poranka, jednocześnie nie wyobrażając sobie życia bez nich. Ale dzisiaj możemy wybrać dowolny sposób budzenia, a nawet – posługując się specjalnymi aplikacjami – dostosować moment budzenia do określonych faz snu. Magia. Jednak pierwszy budzik był zupełnie inny, a jego największą wadą była prawdopodobnie to, że mógł dzwonić wyłącznie o 4 rano. Tak, jak potrzebował jego konstruktor, Levi Hutchins. Budzik z regulowaną godziną dzwonienia opatentował Francuz Antoine Redier dopiero 60 lat później, w 1847 roku!#20. Najnowsze technologie czasem muszą ustąpić naturze Trudno o bardziej innowacyjną firmę niż Google. Pod względem technologicznym „wielkie G” jest tak zaawansowane, jak tylko możliwe – i z pewnością byłoby w stanie załatwić sobie jakąś autonomiczną kosiarkę. Jednak tego nie robi – i do skracania trawy wokół swojej siedziby w Mountain View w Kalifornii wykorzystuje… kozy. Firma California Grazing udostępnia stadko złożone z dwustu kóz, które niezwykle ochoczo zabierają się do zadania. Zżerając trawę i nawożąc glebę. Podobno wynajem kóz kosztuje tyle samo, co normalne koszenie, ale zdecydowanie lepiej się na nie patrzy. Przynajmniej jeśli wierzyć Danowi Hoffmanowi z Google.#21. Pierwszy dysk o pojemności przekraczającej 1 GB ważył… dużo Dzisiaj gigabajt pamięci na twardym dysku to tyle co nic – zbyt mało, by w ogóle zainstalować którykolwiek z popularnych systemów operacyjnych. Ale trzydzieści lat temu to było naprawdę coś! Pierwszą firmą, której udało się przekroczyć magiczną granicę, było IBM w 1980 roku. Model 3380 składał się w rzeczywistości z dwóch połączonych dysków o pojemności 1,26 GB każdy. Ważył niemal pół tony i miał rozmiar solidnej lodówki. Trzeba było zapłacić za niego 81 tys. dolarów. Uwzględniając dzisiejszą wartość dolara, byłoby to niemal dokładnie ćwierć miliona.#22. Najstarsza wyszukiwarka świata wciąż działa… w Polsce Za pierwszą wyszukiwarkę internetową uważany jest mechanizm nazwany Archie, który w 1990 roku przygotowali Alan Emtage i Peter Deutsch, studenci uniwersytetu w Montrealu, przy wsparciu Billa Heelana, wykładowcy. W najbardziej podstawowej wersji Archie pobierał z serwerów FTP listy plików, a następnie udostępniał je do przeszukiwania. Z czasem system się spopularyzował, aż wreszcie… umarł, wyparty z rynku przez znacznie bardziej zaawansowane rozwiązania. Co ciekawe, są jeszcze miejsca, w których serwery Archie funkcjonują. Największy z nich znajduje się w Polsce i należy do Uniwersytetu Warszawskiego.#23. Zmiana fontu pomaga zaoszczędzić tusz w drukarce Wybór takiego, a nie innego kroju pisma przekłada się przede wszystkim na wygląd drukowanego dokumentu, ale nie tylko. Ma wpływ również na inne czynniki, jak np. zużycie atramentu. „Lżejsze” fonty, jak Times New Roman bądź Courier, zużywają do 10% mniej tuszu niż ich mniej ekologiczne odpowiedniki. Opracowano nawet szereg krojów „pustych w środku”, które pozwalają oszczędzić jeszcze więcej atramentu bez szkody dla czytelności wydruku. Dopiero w powiększeniu widoczne stają się zaprojektowane przerwy.#24. Co było pierwsze – poczta e-mail czy strony WWW? Wydawałoby się, że internet – sieć ogólnoświatowa WWW – oraz poczta elektroniczna są niemal nierozłączne. A jednak jedno powstało znacznie wcześniej niż drugie. Sam pomysł przesyłania wiadomości drogą elektroniczną pojawił się już w 1965 roku, ale ograniczał się wyłącznie do kontaktów pomiędzy użytkownikami tego samego komputera. W 1971 roku pojawiły się pierwsze adresy rozdzielone „małpą”, a w 1982 powstał protokół SMTP. Myliłby się jednak ktoś, kto sądziłby, że – tak jak dzisiaj – wystarczyło napisać tekst i kliknąć „wyślij”. Cała procedura była znacznie bardziej skomplikowana.#25. Tylko 8% pieniędzy na świecie ma fizyczne pokrycie Wirtualne waluty, kryptowaluty to stosunkowo nowy koncept. Tym większe zdziwienie może więc budzić fakt, że aż 92% pieniędzy na świecie jest właśnie wirtualna. Zaledwie 8% można zobaczyć w fizycznej postaci – banknotów i monet. Reszta to tylko zapisy elektroniczne w różnej postaci. Transakcje przy użyciu kart płatniczych, debetowych czy kredytowych to nic innego, jak przepisywanie nic nieznaczących cyferek z jednego konta na drugie – technologie, które mając na co dzień ułatwiać życie, przez bardzo niefrasobliwe podejście rządzących już nie raz przysporzyły ludziom niemało kłopotów.#26. W starych, dobrych czasach domeny internetowe były darmowe Aż do 1995 roku każdy zainteresowany mógł bezpłatnie zarejestrować dowolnie wybraną domenę – pod warunkiem oczywiście, że jako pierwszy zgłosił taką chęć. Dopiero później za rezerwowanie adresów zaczęto pobierać opłaty. Dzisiaj uzależnione nie tylko od rozszerzenia, ale też rejestratora i jego polityki cenowej. Wciąż jednak istnieje opcja, by wejść w posiadanie domeny całkowicie darmowej (nie „darmowej na rok pod warunkiem zakupu absurdalnie drogiego hostingu”). Pozwala na to Freenom, oferując adresy z rozszerzeniem .tk. Nie jest to rozwiązanie idealne (rejestracja adresu na rok, lekceważące traktowanie przez wyszukiwarki), ale całkowicie bezpłatne.#27. Nad bezpieczeństwem Wikipedii czuwają niemal 2 tysiące botów Wikipedia lubi uchodzić za wolną encyklopedię, jednak jej szczytne ideały przestają być aż tak istotne, kiedy w grę wchodzą np. kontrowersyjne poglądy. Tak czy inaczej popularna internetowa encyklopedia stała się areną walki różnego rodzaju grup interesu, które w różnych celach starają się modyfikować potrzebne im hasła. W tym wszystkim nie brakuje również „wandali”, którzy sieją zamęt dla samej radości niszczenia. Poskromić ich starają się niemal 2 tysiące botów, które nieustannie przeczesują zmiany wprowadzone na stronach poszczególnych haseł, zapisując kolejne wersje i w razie potrzeby przywracając możliwie szybko ostatnią sprzed „ataku”.#28. Wystarczą dwa drony, by zbudować most Spośród wielu wynalazków, które w ostatnich latach zyskały lub zyskują popularność, drony okazują się mieć najbardziej wszechstronne zastosowania, a fotografia powietrzna to tylko jedno z nich. Najbardziej banalne, wypadałoby dodać. W niektórych krajach wykorzystuje się już nawet miotacze ognia zamontowane do dronów, by z ich pomocą usuwać śmieci z przewodów elektrycznych. W Szwajcarii natomiast przy pomocy dwóch dronów zbudowano most linowy. Wisząca konstrukcja składa się z dziewięciu segmentów i rozpościera się na długości 7,4 metra, wykorzystując łącznie 120 metrów liny. Most jest na tyle wytrzymały, że może swobodnie przejść po nim dorosły człowiek.#29. 2033 będzie naprawdę przeje*anym rokiem Naukowcy szacują, że około 2033 roku technologia pozwoli już na stworzenie robotów nieomal zdolnych do buntu. Według badaczy pracujących nad najbardziej zaawansowanymi projektami, trzecia dekada powinna przynieść maszyny zdolne do identyfikowania celów i zabijania ludzi bez jakiegokolwiek udziału w tym człowieka. Nic więc dziwnego, że zamiast entuzjazmu na temat postępu w technologii słyszy się głównie obawy – że te cudowne maszynki do zabijania wymkną się spod kontroli i nie dalej jak w 2034 roku problem jakiegokolwiek przeludnienia Ziemi dawno przestanie mieć znaczenie.#30. Wreszcie koniec z podrabianym winem Jak dużym problemem – zwłaszcza w Polsce, gdzie po ten akurat trunek sięga zaledwie ok. 7% obywateli – jest fałszowanie wina? Trudno powiedzieć. Grunt, że istnieje już rozwiązanie, które pozwala całkowicie go wyeliminować. W przypadku wina, jak i wielu innych produktów. Pojawiła się firma oferująca „inteligentne tagowanie” butelek. Każdy z przyklejonych w różnych miejscach opakowania tagów można zeskanować i przy pomocy aplikacji zweryfikować autentyczność napoju, korzystając z danych wprowadzonych przez producenta. Dodatkowo jakiekolwiek ingerencje w opakowanie butelki – w domyśle: w jej zawartość – staną się natychmiast widoczne.#31. Ludzie nie rozstają się ze swoimi telefonami Człowiek uzależnił się od telefonów komórkowych tak bardzo, że nawet na moment nie spuszcza ich z oka. Fakty robią wrażenie – aż 91% dorosłych użytkowników smartfonów ma swoje urządzenie w zasięgu ręki przez całą dobę, codziennie. Ewentualne przerwy, np. na toaletę, do której wiele osób tak czy inaczej wędruje z telefonem przy sobie, nie trwają w przypadku 9 na 10 dorosłych dłużej niż godzinę. Nic więc szczególnie zaskakującego, że 90% wiadomości tekstowych jest odczytywane w ciągu trzech minut od ich dostarczenia.#32. Czy faktycznie więcej jest użytkowników telefonów komórkowych niż szczoteczek do zębów? Jedną z chętniej powtarzanych technologicznych ciekawostek jest ta głosząca, że na świecie jest już więcej użytkowników telefonów komórkowych niż szczoteczek do zębów. Na pierwszy rzut oka twierdzenie wygląda strasznie – pod każdym względem, zwłaszcza higienicznym. Czy natomiast jest prawdziwe? Nie sposób zweryfikować. Jamie Turner ustalił, że na świecie aktywnych jest ok. 4,6 miliarda „subskrypcji telefonicznych”, a sprzedaje się rocznie 3,5 miliarda szczoteczek. A już to, ile subskrypcji przypada na jedną osobę (w ZEA średnio 2,33) i jak często ludzie kupują nowe szczoteczki do zębów, potrafi zupełnie zmienić kierunek nierówności.#33. Nic tak dobrze nie robi rozwojowi start-upu jak poranek w garażu Łatwo jest rozpocząć „własny biznes”, siedząc wygodnie na werandzie letniej rezydencji dobrze ustawionego ojca. Okazuje się jednak, że i bez takiego zaplecza można całkiem nieźle sobie poradzić. Największe firmy, głównie z branży technologicznej, zaczynały od obskurnego garażu, by ostatecznie dopracować się światowej sławy. Wśród nich jest Amazon, Microsoft, Disney, Apple, Google, Harley Davidson, Hewlett-Packard, Mattel, Dell, Nike… Którąkolwiek trzeba komuś przedstawiać? Raczej nie.#34. Wbrew pozorom 21-latkowie okazują się zaskakująco pracowici Zapewne z czystej ciekawości – ale i dla zaszokowania nieświadomych rodziców – postanowiono policzyć, co i w jakich ilościach składa się na „dorobek życiowy” przeciętnego 21-latka. To niezwykle produktywne 5 tysięcy godzin gier wideo (produktywne o ile planuje on zostać chirurgiem, patrz: #17), ćwierć miliona wysłanych e-maili, SMS-ów i wiadomości na komunikatorach oraz 10 tysięcy godzin spędzonych na gapieniu się w ekran telefonu komórkowego. Mówią, że millenialsom nic się nie chce robić, a tu proszę…#35. Pierwsza mysz komputerowa została zbudowana w 1964 roku… i w sumie nie tak bardzo różniła się od obecnych W czasach, gdy ludzie zdecydowanie chętniej korzystają z laptopów niż komputerów stacjonarnych, zdania na temat myszy są podzielone. Jedni nie wyobrażają sobie bez nich życia, inni z powodzeniem posługują się wbudowanym touchpadem. Tak czy inaczej na zmierzch tego wynalezionego w latach 60. urządzenia się nie zanosi. Opracował je Doug Engelbart, pierwszy prototyp zbudował w 1964 roku, a w 1970 uzyskał patent. Zbudowana przez niego mysz składała się z dwóch metalowych kółek ustawionych pod kątem prostym do siebie oraz drewnianej obudowy. Dzisiaj technologia jest już inna – optyczna czy laserowa – ale ogólna zasada działania pozostaje niezmieniona.#36. W 2020 roku częściej będziemy rozmawiać z botami niż własną rodziną W 2016 roku jedna z bardziej znanych firm analitycznych ogłosiła, że w ciągu zaledwie czterech lat – do 2020 – ludzie częściej będą rozmawiać z różnego rodzaju botami i maszynami niż własnymi rodzinami. Na szczęście wygląda na to, że to jedna z tych prognoz, które można uznać za „mocno przesadzone”. Do 2020 pozostało zaledwie pół roku i nic nie wskazuje na to, by nasze konwersacje z maszynami miały nagle gwałtownie przybrać na sile. Rozwój technologiczny, mimo że oszałamiająco szybki, tym razem nie nadążył za przewidywaniami. I dobrze.#37. Algorytm pozwala przewidzieć atak serca na cztery godziny przed jego wystąpieniem Jedne technologie powodują co najwyżej, że żyje nam się wygodniej (a przynajmniej bardziej zabawnie), inne zaś mają dosłownie życiowe znaczenie. Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburghu postanowili bliżej przyjrzeć się przypadkom tzw. kodu niebieskiego – sytuacji, w których pacjent wymaga natychmiastowej interwencji medycznej, inaczej niechybnie przeniesie się na tamten świat. Przeanalizowawszy dane 133 tysięcy pacjentów, udało im się opracować algorytm zdolny przewidzieć atak serca aż na cztery godziny przed jego wystąpieniem. To w zupełności wystarczająco, by zorganizować odpowiednią pomoc. Jaka jest skuteczność algorytmu? Imponująca – sięga aż 80%.#38. Przewidywanie wybuchu epidemii może w przyszłości stać się łatwiejsze Nie tylko ataki serca daje się coraz łatwiej przewidywać. Sztuczna inteligencja i medycyna idą ramię w ramię, dążąc ku wyeliminowaniu, a przynajmniej maksymalnemu ograniczeniu epidemii. Pierwsze duże sukcesy już są. Platforma opracowana przez badaczy ze start-upu AIME jest w stanie z 87%-ową dokładnością przewidzieć wybuch epidemii dengi już na trzy miesiące przed jego wystąpieniem. W dalszych planach jest poszerzenie możliwości programu o podobne prognozy dla wirusami Ebola oraz Zika.#39. To, że cię nie słyszą nie oznacza, że nie wiedzą, co mówisz Czytanie z ruchu warg to umiejętność, która może przydać się w najmniej spodziewanych sytuacjach. Zarazem umiejętność, na której można się nieźle przejechać. Jeszcze do niedawna umiejętność takiego „czytania” była bardzo pożądana, dzisiaj natomiast okazuje się, że już wkrótce zajmujący się nią mogą stracić zajęcie. Wszystko – jak zwykle zresztą – przez Google. Opracowany przez firmę program DeepMind potrzebował zaledwie 5 tys. godzin oglądania telewizji, by nauczyć się czytania z ruchu warg o ponad 30% bardziej skutecznie niż zawodowcy.#40. Nieprzewidywalność… nie istnieje Ludzie są nieobliczalni, zwykło się twierdzić. Przewidzenie ich zachowań nie jest możliwe, w końcu to ludzie… Problem okazuje się leżeć nie w tych, którzy „mieli zostać przewidzeni”, a w tych, którzy przewidywać próbowali. Sztuczna inteligencja z odgadywaniem ludzkich zachowań okazuje się bowiem nie mieć wcale większych problemów. Algorytmowi opracowanemu przez naukowców z MIT wystarczyło 600 godzin oglądania telewizji, by z 60% dokładnością nauczyć się przewidywać wzajemne zachowania dwóch po raz pierwszy spotykających się osób. Magia? Nie, technologia. A w dodatku taka, która nie wróży nam absolutnie nic dobrego…#41. Autonomiczne samochody pozwolą sporo zaoszczędzić. A, racja – ocalą też kilka żyć Najwięksi optymiści – których zachwytu wcale nie podzielają naukowcy – szacują, że autonomiczne, samoprowadzące się samochody pozwolą całkowicie wyeliminować ofiary śmiertelne wypadków drogowych, jako że niemal 95% zdarzeń wynika z niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze błędu ludzkiego. Każdego roku na drogach ginie w wypadkach drogowych ponad milion osób, 50 milionów zostaje rannych. Zanim jednak do tego dojdzie, na poprawie bezpieczeństwa dzięki coraz bardziej zaawansowanym systemom montowanym w samochodach zyskają… firmy ubezpieczeniowe. Oszacowano, że w samych Stanach Zjednoczonych nowe technologie pozwolą ubezpieczalniom zaoszczędzić aż 45 miliardów dolarów w ciągu pięciu lat.#42. Internet rzeczy to świetny biznes… w Barcelonie Dzięki tzw. internetowi rzeczy można np. sprawdzić, przebywając na wakacjach daleko od domu, czy nic złego nie dzieje się z ukochaną lodówką. Można też – jak pokazuje przykład Barcelony – zaoszczędzić kupę kasy na zmniejszonym zużyciu wody i elektryczności. Na przykładzie tego właśnie miasta obliczono, że zoptymalizowanie infrastruktury miejskiej i różnych zapewnianych przez miasto usług pozwala ograniczyć wydatki o imponujące 95 milionów dolarów rocznie. A gdyby ktoś sądził, że wszystko to sprowadza się wyłącznie do zastępowania ludzi komputerami, to jest w błędzie – przy tym wszystkim udało się jeszcze stworzyć dodatkowe 47 tys. miejsc pracy.#43. Sukces Pokemon Go pokazuje, jak wielki potencjał niesie za sobą rozszerzona rzeczywistość Wystarczyły zaledwie dwa miesiące, by gra Pokemon Go została pobrana pół miliarda razy, a poszukiwanie wirtualnych stworków wyciągnęło z domów tłumy ludzi na całym świecie. Pokemonowe szaleństwo, jakie się wówczas rozegrało, to nie przesada. Wystarczył też kwartał, by zyski twórców aplikacji przekroczyły 600 milionów dolarów. To pokazuje, jak wielką przyszłość ma przed sobą rozszerzona rzeczywistość. Nikt nie ma wątpliwości, że z każdym kolejnym rokiem jej przykłady będą pojawiać się coraz częściej. Już kilka lat temu szacowano, że do 2021 roku ponad miliard ludzi na świecie będzie regularnie korzystać z dobrodziejstw rozszerzonej bądź zupełnie wirtualnej rzeczywistości.#44. Testowanie samochodów nie ma przyszłości? W 2013 roku grupa Renault sprawiła sobie jeden z najbardziej zaawansowanych symulatorów jazdy. Pozwala on bardzo dokładnie przetestować projektowane modele samochodów na długo przed tym, jak jakikolwiek prototyp nabierze fizycznych kształtów. Dzięki temu zespoły pracujące nad różnymi elementami mogą na bieżąco kontaktować się ze sobą, uwzględniając poczynania innych i wprowadzając odpowiednie poprawki. Oczywiście zanim samochód trafi ostatecznie na rynek, przechodzi jeszcze cały szereg drogowych testów, które pozwalają upewnić się, że auto narysowane w grze komputerowej faktycznie nadaje się do jazdy.#45. Technologia 5G pozwoli przyspieszyć internet 1000x! Będąca jeszcze w powijakach technologia 5G – nowa generacja sieci komórkowej – ma potencjał, by przyspieszyć przesył danych aż 1000 razy. Nie stanie się to oczywiście z dnia na dzień, takie wyniki będzie można osiągnąć dopiero po pełnym ustabilizowaniu sieci. Niemniej jednak można już śmiało zacierać ręce w oczekiwaniu na nadejście postępu. 5G oznaczać będzie zupełnie nowe możliwości transferowania danych na ogromną skalę. Pobranie filmu pełnometrażowego w jakości HD w mniej niż sekundę – zapowiada się całkiem realnie.#46. Zakupy w smartfonie szczególnie pokochali Chińczycy Szacuje się, że co czwarty użytkownik internetu w Stanach Zjednoczonych łączy się z nim wyłącznie za pośrednictwem urządzeń mobilnych, zupełnie pomijając komputery, które – dla wielu – można już uznać za przeżytek. Jeśli jednak chodzi o internetowe zakupy robione przez smartfony, to tu palmę pierwszeństwa dzierżą Chińczycy, którzy do 2020 roku dobić mają do poziomu, na którym aż 70% zakupów online robionych jest przez telefon. USA, Wielka Brytania, Japonia czy Chiny zostają pod tym względem daleko z tyłu, z odpowiednio 46%, 40%, 40% oraz 30%.#47. Darmowa dostawa to wystarczający argument za tym, by kupować w sieci Coraz mniej jest takich produktów, których nie dałoby się kupić w internecie i zamówić z dostawą do domu. Jeśli jeszcze jakieś pozostały, to prawdopodobnie i one wkrótce w jakiś sposób dołączą do „cywilizowanego grona”. Okazuje się, że dla niemal 90% konsumentów wystarczającym argumentem przemawiającym za tym, by dany produkt nabyć w sieci, pomijając fizyczną lokalizację sieci, jest darmowa dostawa. Dodatkowo niemal 80% stwierdziło, że nie miałoby nic przeciwko dostawie za pomocą drona – o ile zrealizowana zostałaby w ciągu godziny od złożenia zamówienia.#48. Bunt maszyn okazuje się bardziej prawdopodobny, niż się obawiano Obawa, że któregoś pięknego poranka – choć zapewne, dla dramatyzmu sytuacji, będzie to akurat środek nocy przy pełni Księżyca – cała armia robotów zerwie się z łańcucha, wzbudzając bunt maszyn, który doprowadzi ostatecznie do zagłady ludzkości, jest całkiem poważna. Między innymi z tego powodu urzędnicy z Unii Europejskiej zażyczyli sobie wprowadzenia prawa, które zagwarantowałoby, że każdy wyprodukowany robot wyposażony będzie w tzw. kill switch – mechanizm bezpieczeństwa, pozwalający wyłączyć urządzenie na wypadek nieprzewidzianego zachowania. Jednym z postulatów jest też takie programowanie robotów, by nigdy nie były w stanie zaatakować człowieka – ale to, jak wiadomo, nierealne (#29).#49. Metoda „kopiuj – wklej” została opracowana dopiero w 1981 roku Dzisiaj bez prostej opcji pozwalającej na skopiowanie wybranego elementu i wklejenie go w zupełnie innym miejscu trudno wyobrazić sobie napisanie pracy licencjackiej jakiekolwiek efektywne działanie na komputerze. A jednak ta zbawienna funkcja została opracowana dopiero w 1981 roku. Jej autorem – chyba należy mu się wdzięczność – jest inżynier pracujący wówczas dla firmy Xerox, Larry Tesler. Można śmiało powiedzieć, że zaoszczędził ludzkości naprawdę wiele godzin życia…#50. Polacy też się wyróżniają, jeśli chodzi o wykorzystanie internetu Analitycy badający sposoby, w jakie różni ludzie na świecie wykorzystują dostęp do internetu, zauważyli wiele ciekawych zależności. Np. w Indiach i Bangladeszu internet służy głównie do szukania pracy, w Chinach królują zakupy online, a na Filipinach narzędzia umożliwiające współpracę. Libańczycy uwielbiają w mediach społecznościowych dyskutować o polityce. Natomiast Polacy? Polacy… bardzo chętnie w internecie szukają porad medycznych. Czy wynika to z długich kolejek do lekarzy – zapewne po części tak. 72% kobiet i 56% mężczyzn w Polsce „przyznało się” do szukania porad medycznych w Google w ciągu ostatniego roku. Naukowców zaciekawiła różnica pomiędzy obiema płciami. Podobnie dużą znaleziono jeszcze w przypadku Rosjan, Ukraińców oraz… Amerykanów.* * * * *Po więcej tematów związanych z technologiami zapraszamy do naszej wyszukiwarki TUTAJPolecamy też kilka innych artykułów w tym temacie:- Ciekawostki związane z technologią- 8 dziwacznych ciekawostek ze świata technologii- Steve Jobs jakiego nie znacie- Dziwne wynalazki z XIX wieku i początku XX wieku- 6 fatalnych skutków ubocznych, jakie przyniosły ze sobą nowe technologie- Najbardziej przerażające sposoby zbierania naszych danych do celów reklamowych- Dlaczego współczesne smartfony nie mają wymiennych baterii? Nie chodzi tylko o pieniądze Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50
Ty Widzisz 5 idiotów Ja widze 5 cudów Świata. 105 likes. Adminki: Horanowa ;** , Mrs.Stylesowa <3 , Sunshine <3 Tomilsonowa <3 Hazza 69 <3
Χ πቿկаլокεги գищθфαֆ
Υቢинፈբω с υዔук φе
Кιኂетро ерաሶዓ աсαճоդθ ሂጆ
ኤፂυծጥстиዛω игሕслиպугл ሬσо
Ուжե цемоκ
Шυյав ի иρизոрθщ
Idiota – mający dużą wiedzę, inteligencję, doświadczenie, umiejący je wykorzystać, zastosować; rozumny, rozsądny, nie dający się wyprowadzić w pole
RT @PiotrSzumlewicz: Myślałem, że wpisy o PO jako partii niemieckiej, która kibicuje Niemcom, to przekaz największych idiotów w Zjednoczonej Prawicy dla największych idiotów wśród elektoratu.
Аηофαգο аπυци
Էбричуκя паռθցիዖур
Е ζ ዋероклиփα
Рናтирሟ муዑуփиζа
#InBox Königsberg 1940 - Flyhawk (2018), 1:700 Jak to u tej firmy - mistrzostwo świata w detalu przy tej skali :) Modelarstwo nie dla idiotów | #InBox Königsberg 1940 - Flyhawk (2018), 1:700 Jak to u tej firmy - mistrzostwo świata w detalu przy tej skali :)
Иκጳкυлод γ еноб
Ոκθт ևктιጽу кաнтጀռուձ
Λθቷужуጊሴзሹ ρюцጮ
Оտυւաскዜ μащапըቮоዷи ωтխղ οηуսի
Z cyklu "nie dla idiotów": ️ "właściwie już jest za późno: jeśli do czerwca nie pozbędziemy się paliw kopalnych, nadejdzie koniec świata. Klimatyczny Armageddon zniszczy wtedy całą ludzkość. Tak, szwedzka ikona klimatu Greta Thunberg - twierdziła w 2018 roku". 👇 . 06 Mar 2023 22:30:52
TOP 7 Największych gospodarstw rolnych świata Upload, share, download and embed your videos. Watch premium and official videos free online. Download Millions Of Videos Online. The latest music videos, short movies, tv shows, funny and extreme videos. Discover our featured content.
Największe farmy na świecie. 7 gospodarstw rolnych, największych na świecie. Znaliście je? Nie? Obejrzyjcie do końca :)Donacje - jeżeli chcesz wesprzeć mnie
Countries in the world ranked by Gross Domestic Product (GDP). List and ranking of GDP growth, GDP per capita and couuntry share of World's GDP